o rety!!!
Sztuka Romeo i Julia w teatrze. Julia umiera. Romeo na to:
- Co ja mam teraz zrobić?!
Głos z sali: *beep* póki ciepła!!


Dwóch ledwo żywych rozbitków dryfuje w szalupie na środku oceanu. żar leje się z nieba, a oni nie mają ani wody pitnej, ani jedzenia. Jeden z nich próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje mu się coś złapać. Wyciąga haczyk z wody, patrzy, a tam złota rybka.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie - rzekła rybka.
- OK, spraw, aby cała ta woda wokół nas zamieniła się w dobrze schłodzone piwo. Błysnęło, huknęło i już po chwili unosili się na falach złocistego trunku. Rozbitek, dumny z siebie, spogląda na swego kompana, czekając jakby na słowa pochwały. Drugi, który do tej pory milcząco obserwował całe zdarzenie, odzywa się wreszcie z niezbyt zadowoloną miną:
- Aleś, *beep*, wymyślił. Teraz to my musimy lać do łodzi!


Maz wyjechal na delegacje i zona zaprosila do domu kochanka.
Spółkują i nagle slychac pukanie do drzwi. Kobieta mowi:
- To na pewno moj maz, schowaj sie w kuchni.
Okazuje sie jednak, ze to drugi kochanek. Zaczynaja bara-bara, a
tu znowu ktos puka do drzwi. Niewierna zona ukrywa kochanka w lazience. Otwiera drzwi, a to trzeci kochanek. Zaczynaja sie wiec zabawiac a tu znow ktos puka.
- To moj maz, ukryj sie w... (kobita sie zastanawia gdzie go schowac bo
kuchnia i lazienka juz zajete, zatrzymuje wzrok na stojacej w rogu zbroi)
tej zbroi.
Okazuje sie, ze to naprawde maz szybciej wrocil. Zabiera sie do zony i
nagle z kuchni wychodzi facet i mowi:
- Z gazem jest juz wszystko w porzadku, biore kase i spadam.
Baraszkuja dalej a z lazienki wychodzi kochanek2 i mowi:
- Spluczka juz nie przecieka. Biore 5 zl i uciekam.
Gostkowi w zbroi jest juz niewygodnie i mysli, jakby sie stamtąd wydostac,
bo nie zanosi sie na krotki numerek. W koncu rusza sie i wskazuje na
drzwi:
- Na Grunwald tedy?




  PRZEJDŹ NA FORUM